W tym małżeństwie jest 40 dzieci. Wszystko zaczęło się, gdy ich najstarsze dzieci podrosły i opuściły dom, a rodzice poczuli się wtedy osamotnieni i znudzeni. Najmłodsze urodziło się w 2022 r., kiedy matka miała prawie 59 lat, a ojciec 56 lat. lat. Zobacz, jakie wrażenie robi jego duża rodzina
Gölserin Derbenewa i Ais Malikow: ludzie, których życie jest pełne miłości, troski i nieustannej pracy. Dziś mają odpowiednio 61 i 58 lat, ale ich serca wciąż są pełne energii i chęci stworzenia ciepłego domu.
Po wychowaniu 40 dzieci stały się symbolem altruizmu i bezinteresownej miłości.
Ich historia zaczęła się od dwóch serc, które w przeszłości doświadczyły już bólu straty. Zanim się poznali, każde z nich miało troje dzieci z poprzednich małżeństw.
Ale życie chciało, żeby te dzieci rozdzieliły się i założyły własne rodziny. Dom Ais i Gölserina pozostał cichy i pusty, jakby nie tętnił już życiem.
Ale w 2011 roku wszystko się zmieniło. Najpierw postanowili przyjąć dwie dziewczynki z sierocińca. Potem, jedno po drugim, przybywały dzieci i za każdym razem ich dom odzyskiwał życie i ciepło.
„Najmłodszy urodził się wiosną 2022 roku z trójką biologicznego rodzeństwa. Często nam się to zdarza: kiedy przyjmujemy nie jedno, ale kilkoro dzieci” – mówi Ais.
Chłopcy uprawiają sport, dziewczęta uczestniczą w zespołach tanecznych i śpiewaczych. Biorą udział w konkursach i igrzyskach olimpijskich, a każdy sukces jest dla ich rodziców powodem do dumy.
Dyplomy, medale i trofea zdobią ściany ich domów, przypominając, że praca i wsparcie zawsze się opłacają.
„Kiedy dzieci wyszły, dom był pusty” – przyznaje Gölserin. „Teraz tętni życiem. W czasie wakacji jest tu bardzo wesoło: spotykają się nie tylko dorosłe dzieci, ale także wnuki.”
„Nie czujemy się staro” – śmieją się Ais i Gölserin. „Te dzieci są naszą motywacją i inspiracją. Żyjemy dla nich.”