Hollywood pogrążone jest w żałobie.
Aktor i komik Martin Mull zmarł w wieku 80 lat, poinformowała jego rodzina. Jego córka, Maggie Mull, podzieliła się smutną nowiną na Instagramie, wyjaśniając, że jej ojciec zmarł w swoim domu po dzielnej walce z długą chorobą.
Podkreślała jego niezwykły talent w wielu formach ekspresji artystycznej, żartobliwie wspominając nawet o reklamach Red Roof Inn, które – jak stwierdziła – wywoływały uśmiech na jego twarzy.
Obdarzony godnym podziwu poczuciem humoru Mull pozostawia po sobie ogromną pustkę wśród przyjaciół, kolegów, artystów, komików, muzyków i oczywiście wśród swoich licznych psów. Jego żonie i córce będzie go bardzo brakować. „Ogromnie go kochałam” – dodała Maggie Mull.
Spośród jego najsłynniejszych ról szczególnie zapamiętano rolę prywatnego detektywa Gene’a Parmesana w serialu Arrested Development .
Jego bogata kariera przyniosła mu spóźnione uznanie na rozdaniu nagród Emmy w 2016 r., gdy został nominowany za rolę Boba Bradleya w serialu Veep .
Przez całe życie Mull badał różne aspekty świata rozrywki, a jego najbardziej znanym dziełem była współpraca z Fredem Willardem w 1985 r. przy mockumencie The History of White People in America .
Oprócz tego, że był utalentowanym komikiem, miał ogromną pasję do muzyki i pisania piosenek. W latach 70. jego utwór A Girl Named Johnny Cash , parodię piosenki A Boy Named Sue , wykonała piosenkarka country Jane Morgan.
Ta ironiczna piosenka odniosła umiarkowany sukces, utrzymując się na liście przebojów Billboard Hot Country Songs przez pięć tygodni .